Nie ma wątpliwości, że owoce to ważny składnik diety. Powinniśmy je spożywać codziennie, aby dostarczać do organizmu witaminy, błonnik i inne składniki odżywcze. Regularne spożywanie owoców w domu i w pracy z czasem przełoży się na lepszy stan zdrowia i dobre samopoczucie. Owoc na drugie śniadanie albo na podwieczorek to częsta praktyka. Ale czy można jeść owoce na kolacje?
Na temat spożywania owoców wieczorem krąży wiele nieprawdziwych informacji. Mity żywieniowe często są bezrefleksyjnie powtarzane, chociaż nie mają często nic wspólnego z rzeczywistością. Przypomina to niczym nieuzasadnione teorie jak to, że ogórka nie powinno się jeść razem z pomidorem czy, że nie należy niczego jeść po godzinie 18:00. Jak jest naprawdę z owocową kolacją?
Jeśli chodzi o odpowiednią porę na ostatni posiłek w ciągu dnia to sprawa jest prosta – należy zjeść nie później niż 2-3 godziny przed pójściem spać. To rozwiązanie zmniejsza ryzyko problemów z zaśnięciem spowodowanych zbyt dużym obciążeniem żołądka. Nie ma jednak sztywnej godziny, ponieważ właściwy czas zależy od naszych przyzwyczajeń i trybu życia. Inna pora na kolację będzie odpowiednia, gdy kładziemy się spać o 21:00, a inna, gdy zasypiamy po 24:00. Jedzenie godzinę przed snem to zły pomysł, niezależnie od tego, z czego będzie się składał posiłek. Jednak równie zły pomysłem jest całkowita rezygnacja z kolacji, co czasami zalecają samozwańczy specjaliści od diet odchudzających. Należy zachować złoty środek i jeść kolację codziennie – tylko odpowiednio skomponowaną i o odpowiedniej porze.
W porównaniu z innymi przekąskami owoce cechuje niska kaloryczność, a jednocześnie dają poczucie sytości. Co więcej owoce są źródłem błonnika pokarmowego, który poprawia tempo metabolizmu. To mocne argumenty, aby jeść owoce na kolacje – są przecież zdrowsze niż słodycze czy czerwone mięso, które mogą wyrządzić znacznie więcej szkód.
Tak naprawdę kluczowe jest to, co jemy i jakie właściwości mają spożywane posiłki. Pora jedzenia jest natomiast sprawą drugorzędną. Chcąc zachować obecną wagę lub zrzucić kilka kilogramów powinniśmy patrzyć przede wszystkim na bilans energetyczny. Jeśli spożywamy więcej kalorii niż spalamy w ciągu dnia, to dieta najprawdopodobniej nie będzie korzystnie wpływać na nasze zdrowie. Warto dostosowywać też dietę do swoich upodobań. Jeśli rano wolimy warzywa, nabiał, pieczywo czy wędlinę, a owoc wolimy zjeść wieczorem, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby właśnie tak zrobić.
Ostatni posiłek w ciągu dnia nie powinien być zbyt obfity – w końcu organizm nie potrzebuję już tyle energii co rano czy w środku dnia. Przeciwnie – przecież zaraz będziemy szykować się do snu. Jak zatem ocenić ile owoców możemy zjeść, a ile będzie przesadą? Warto patrzyć nie tylko na objętość, ale także wartości kaloryczne, ponieważ te bardzo się różnią w zależności od konkretnego owocu.
Przykładowe wartości kaloryczne dla 100g przedstawiają się następująco:
Oprócz kalorii istotny jest także cukier. Owoce zawierające niewiele cukru to takie z niskim indeksem glikemicznym. Dlatego kierując się tym kryterium na kolację lepiej wybrać na przykład truskawki, jagody, maliny czy morele. Owoce, jakich raczej powinno się unikać na noc to stosunkowo słodkie banany, figi, winogrona czy daktyle.
Warto pamiętać, że te porady dotyczą osób zdrowych. Jeśli cierpimy na chorobę refluksową, wrzodową, zespół jelita drażliwego, wrzodziejące zapalenie jelita grubego lub inne podobne dolegliwości, wówczas najlepiej wyjaśnić tę kwestię z dietetykiem albo z lekarzem.
Teraz już wiesz, czy można jeść owoce na kolację. Jednak nie samymi owocami człowiek żyje! Najlepiej smakują w towarzystwie innych produktów. Ale co będzie odpowiednie akurat na kolację?
Jak widać owoce na kolację mogą tworzyć kreatywne, smaczne i przede wszystkim zdrowe kompozycje. A zatem nie warto z nich rezygnować. Podobnie jak w innych kwestiach żywieniowych należy tylko zachować umiar i zdrowy rozsądek, a także starać się przestrzegać odpowiedniej pory jedzenia posiłku.
Powrót